Jak smażyć pączki idealne? Podstawowe zasady i niezbędne akcesoria
3/5. Po drugie – tłuszcz
Do pączków i faworków trzeba wybrać tłuszcz o wysokiej temperaturze dymienia, czyli taki, który nieprędko zacznie się palić (nasze ukochane masło się nie nadaje!). Stąd częste stosowanie smalcu – jego temperatura dymienia to 270 stopni (masła – 170). Nada się też olej rzepakowy, kokosowy, ryżowy.
Olej (lub smalec) umieść w garnku i podgrzewaj powoli do temperatury około 170-180 stopni Celsjusza. Nie przesadź, bo w wyższej pączki spalą się na zewnątrz, a w środku pozostaną surowe. Jak sprawdzić temperaturę? Oczywiście termometrem cukierniczym, jeśli taki posiadasz. Jeśli nie, tłuszcz powinien lekko skwierczeć, gdy włożysz do niego ciasto. Pączki smaż po około 2 minuty z każdej strony. Obserwuj kolor, a pierwsze pączki sprawdzaj patyczkiem, czy na pewno ciasto w środku nie jest surowe.
Co zrobić, żeby pączki nie nasiąkły za mocno tłuszczem? Zapobiegnie temu dodatek alkoholu w cieście. Dzięki niemu białko zetnie się szybciej, nie zdąży zaabsorbować tłuszczu z zewnątrz. Tłusty czwartek nie będzie za tłusty!
Jeszcze jedno – nie żałuj im tłuszczu, niech swobodnie na nim pływają, z daleka od dna garnka.