Miejscem, wokół którego krążyła większość wątków fabularnych serialu była kawiarnia Central Perk. Właśnie tam spotykamy po raz pierwszy Rachel uciekająca sprzed ołtarza. Tam spotyka dawną znajomą – Monikę Geller i przyszłych przyjaciół. W późniejszych odcinkach tam znajduje swoją pierwszą pracę. Dla wielu osób będzie ciekawostką, że popularny ostatnio chemex – jedna z alternatywnych metod parzenia kawy ma już swoje lata i również pojawił się w znanej produkcji. W pierwszym odcinku Rachel częstuje Chandlera i Joey’ego napojem, a ci ze skrzywioną miną wolą podlać nią pobliską roślinę. Jednak to nie koniec kulinarnych wątków.

Joey Tribbiani – pizza to jego żywioł

Z pewnością z wielu odcinków możemy pamiętać, że Joey Tribbiani uwielbia jeść i nie dzieli się jedzeniem. Patrząc na jego włoskie korzenie, nie dziwi nas, że uwielbia pizzę. Jednak Joey okazuje się też mężczyzną o złotym sercu. Niemal poświęca się i zjada słynne trifle przygotowane przez Rachel albo chętnie rezygnuje z jedzenia mięsa, gdy Phoebe -wegetarianka- podczas ciąży ma ochotę na krwiste dania. Jednak najczęściej to właśnie pizza jest przedstawiona jako jego największy rarytas.

Jeżeli chcecie upiec w domu specjał Joey’ego-co w praktyce oznacza po prostu dwie pizze-to dobrze jest się zaopatrzyć w kamień do pizzy. Ciekawostką jest, że w sklepach można spotkać specjalne piekarniki przeznaczone do wypiekania pizzy. Pokrojenie na równe kawałki à la Joey Tribbiani umożliwi zastosowanie noży do pizzy, krajaczy lub specjalnych nożyc.

Phoebe Buffey – specjalistka od ciasteczek

W odcinku „Ten z ciasteczkami Phoebe” Phoebe Buffey chwali się swoimi najlepszymi ciastkami, na które przepis dostała od własnej babci. Monika Geller błaga ją o zdradzenie receptury, która jak się okazuje na końcu odcinka, wcale nie była taka tajemnicza. Receptura pochodziła z opakowania czekoladowych groszków do wypieku ciastek. Tak czy inaczej, kruche ciasteczka z kawałkami czekolady, to smakołyk, na który chęć mają nie tylko dzieci. O tym, że Phoebe ma talent do pieczenia, przekonujemy się już na początku serii. Gdy Phoebe ma przekazać Rachel smutną wiadomość, oznajmia, że musi wiedzieć o niej trzy rzeczy i jedną z nich jest fakt, że pieczenie najlepsze na świecie ciasteczka owsiane z rodzynkami.

Przygotowując ten rodzaj ciasteczek, można puścić wodze fantazji. Phoebe Buffay z pewnością nie pogardziłaby ciastkiem w kształcie kota lub gitary. Zawsze przydadzą się miarki, wagi i przesiewaki pozwalające oczyścić mąkę.

Rachel Green– trifle z wołowiną

Chyba każdy pamięta odcinek z Rachel Green i jej popisowym deserem na Święto Dziękczynienia. Traf chciał, że posklejały jej się kartki w przepisie i połączyła słodki deser trifle z zapiekanką pasterską. Wtedy Joey zjadł wszystko, co przygotowała Rachel, bo pozostali goście marudzili. Nawet nie przeszkadzało mu połączenie dżemu, kremu i wołowiny. Dla niego wszystko było dobre. Aby przygotować trifle w angielskim stylu, należy przygotować szklaną, przezroczystą miskę. Wyjmowanie poszczególnych warstw ułatwi długa, płaska łyżka. Taki deser można też podawać w szklankach lub w mniejszych pucharkach uwzględniając liczbę gości.

Monica Geller – mistrzowski dżem

Monica Geller to najlepiej zorganizowana bohaterka serialu. Z zawodu była szefową kuchni i zazwyczaj karmiła swoich przyjaciół. Jednak, gdy rozstała się z Richardem, to smutek odreagowała w postaci przygotowywania hurtowych ilości dżemu. Cała kuchnia była zamieniona w manufakturę gotowania konfitur. W odcinku „Ten z dżemem” widzimy, że owoce tak naprawdę nie miały znaczenia. Monica Geller była w stanie wyczarować ze wszystkiego coś pysznego.

Aby przygotować konfiturę w stylu Moniki, dobrze zaopatrzyć się w odpowiedniej wielkości słoiki, w durszlak, w przecierak i drewnianą łyżkę. Nieodzowny będzie również garnek z grubym dnem i silikonowa łopatka do mieszania podczas gotowania.

 

To tylko niektóre z przysmaków, które przewijają się w trakcie serialu „Przyjaciele”. Każdy z nich miał nawet odcinek poświęcony pewnemu przysmakowi. Nawet Ross i Chandler mają swoje ulubione potrawy. Jedno jest pewne, oglądając (ponownie) serial Przyjaciele, warto przygotować sobie kanapkę. Może nawet w stylu Rossa i cieszyć się seansem.